Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
zmalałego raptem,
już wcale nie pewnego siebie - "dojrzała do decyzji",
zgodziła się, nawet chce i czeka, że
przemyśleliście wszystko. Że lepszy będzie pana syn,
skoro nie możecie mieć własnego, a brać z przytułku
dziecko to "ostateczność". Jestem z przytułku.
Bardziej obcy niż kto inny. Weźcie sobie jakiegoś małego
Pascala... Najlepiej dwulatka, starszy może być już
za twardy na przeszczepy. Wklepcie go do książeczki
rodzicielskiej i ucieknijcie z nim na drugi koniec świata,
żeby się nigdy nie dowiedział, skąd jest. Ja pana
już nie chcę. Za długo się zastanawiałeś,
tato. Matka od razu postawiła sprawę jasno.
Oddała do Domu, bo jej przeszkadzałem
zmalałego raptem, <br>już wcale nie pewnego siebie - "dojrzała do decyzji", <br>zgodziła się, nawet chce i czeka, że <br>przemyśleliście wszystko. Że lepszy będzie pana syn, <br>skoro nie możecie mieć własnego, a brać z przytułku <br>dziecko to "ostateczność". Jestem z przytułku. <br>Bardziej obcy niż kto inny. Weźcie sobie jakiegoś małego <br>Pascala... Najlepiej dwulatka, starszy może być już <br>za twardy na przeszczepy. Wklepcie go do książeczki <br>rodzicielskiej i ucieknijcie z nim na drugi koniec świata, <br>żeby się nigdy nie dowiedział, skąd jest. Ja pana <br>już nie chcę. Za długo się zastanawiałeś, <br>tato. Matka od razu postawiła sprawę jasno. <br>Oddała do Domu, bo jej przeszkadzałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego