Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
czasu z dwóch powodów: najpierw zmarnowali aż dwa miesiące (maj i czerwiec) na samo czytanie projektów, widać mieli w tym czasie pilniejsze zajęcia. Teraz zaś dają ujście wenie twórczej, tracąc czas nie tylko na przepychanki o przywileje branżowe i regulacje dla tych, którzy już do systemu nie wchodzą, ale na dywagacje, np. czy można wysyłać ludzi na badania psychologiczne przed skierowaniem ich na rentę szkoleniową, albo też postulowanie zmian w dopiero co wprowadzonych uregulowaniach na temat rent inwalidzkich. Jeśli ostateczny kształt reformy emerytur miałby przypominać reformę administracyjną, to bodajbyśmy nigdy nie stali się emerytami.

Joanna Solska


Rzut sędziowski

Z Urzędu Kultury
czasu z dwóch powodów: najpierw zmarnowali aż dwa miesiące (maj i czerwiec) na samo czytanie projektów, widać mieli w tym czasie pilniejsze zajęcia. Teraz zaś dają ujście wenie twórczej, tracąc czas nie tylko na &lt;orig&gt;przepychanki&lt;/&gt; o przywileje branżowe i regulacje dla tych, którzy już do systemu nie wchodzą, ale na dywagacje, np. czy można wysyłać ludzi na badania psychologiczne przed skierowaniem ich na rentę szkoleniową, albo też postulowanie zmian w dopiero co wprowadzonych uregulowaniach na temat rent inwalidzkich. Jeśli ostateczny kształt reformy emerytur miałby przypominać reformę administracyjną, to bodajbyśmy nigdy nie stali się emerytami.<br><br> &lt;au&gt;Joanna Solska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Rzut sędziowski&lt;/&gt;<br><br> Z Urzędu Kultury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego