siedemnaście lat, kiedy pewnego wieczora ojciec powiedział jej, że komendant Massud chciałby ją pojąć za żonę. Rodzinie Massuda jego wybór bardzo się nie spodobał, uważali, że Ahmad Szah mógł i powinien znaleźć na żonę dziewczynę z lepszego domu. Ojciec zapytał, czy się zgadza. Zrobię, jak chcecie - odparła wtedy, ale amerykańskiej dziennikarce, z którą już po śmierci Massuda zgodziła się po raz pierwszy rozmawiać o swoim życiu, wyznała, że serce łopotało jej w piersi jak spłoszony ptak. Tak! Och, jak bardzo chciała być żoną Massuda. Choć widziała go ledwie kilka razy, cała dolina Pandższiru wielbiła go jak największego bohatera. Sama mieszkała tuż