Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
rasy nie określonej, prawdę mówiąc kundle, którym jednak żaden psi arystokrata nie dorównałby w sztuce tropienia zwierza. Z nosami przy ziemi poszły śnieżnym śladem. Tymczasem na linii padło kilka strzałów, ale na przesmykach było cicho. Szli z gajowym w głębokim śniegu, nierzadko zapadając się po kolana, spostrzegli, że tropy dużego dzika kierują się prosto na obstawione przez gości przesmyki. Młodniki stawały się coraz gęstsze, przedrzeć się przez nie można było tylko idąc tyłem, a i tak śnieg sypał się za kołnierz. Radcy wydawało się, że do linii myśliwych jest już blisko, stanął na moment i nasłuchiwał. Wcześniej rozdzielili się z Konczaninem
rasy nie określonej, prawdę mówiąc kundle, którym jednak żaden psi arystokrata nie dorównałby w sztuce tropienia zwierza. Z nosami przy ziemi poszły śnieżnym śladem. Tymczasem na linii padło kilka strzałów, ale na przesmykach było cicho. Szli z gajowym w głębokim śniegu, nierzadko zapadając się po kolana, spostrzegli, że tropy dużego dzika kierują się prosto na obstawione przez gości przesmyki. Młodniki stawały się coraz gęstsze, przedrzeć się przez nie można było tylko idąc tyłem, a i tak śnieg sypał się za kołnierz. Radcy wydawało się, że do linii myśliwych jest już blisko, stanął na moment i nasłuchiwał. Wcześniej rozdzielili się z Konczaninem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego