odzieżą czuje się jak łowca skarbów. Poluje na okazje i zawsze je znajduje. Do domu wraca z torbą pełną ciuchów i, nie oglądając, od razu upycha je w szafie. Ale już po trzech dniach znów rozpala ją żądza zakupów. Myszkowanie po <orig>lumpenshopach</> stało się jej pasją, choć stale chodzi w dżinsach i zawsze tej samej bluzie w kratę. - <q>Wcale nie lubię się stroić, ale</> - wyjaśnia - <q>uwielbiam kupować. Gdy upatrzę sobie jakiś ciuch, jestem jak w transie, choć kilka podobnych mam już w domu. Rosną mi skrzydła i zapominam o codziennych problemach. Potem stale jestem bez pieniędzy. A jednak nie potrafię się