Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
plecach. - Ty, Bonzo, łapska trzymaj przy sobie - warczy dziewczyna. Na więcej nie może sobie pozwolić, bo "łysy" należy do ich spółki. To on upłynnia wszystko, co mu nad ranem przyniosą. Marzena "filuje" przy wejściu. Dzisiaj to ona jest zwiadowcą. Jej zadanie polega na obserwowaniu, jakie samochody podjeżdżają pod klub. Jest dziś zła, bo na razie pojawiają się tutaj same fiaty i polonezy. - K..., co za noc, a przecież dzisiaj sobota i na dodatek sezon turystyczny w pełni! - mruczy. Pół godziny później z piskiem opon hamuje czerwone alfa romeo na krakowskich numerach. Z auta wychodzi dwóch mężczyzn. Już na pierwszy rzut oka
plecach. - Ty, Bonzo, łapska trzymaj przy sobie - warczy dziewczyna. Na więcej nie może sobie pozwolić, bo "łysy" należy do ich spółki. To on upłynnia wszystko, co mu nad ranem przyniosą. Marzena "<orig>filuje</>" przy wejściu. Dzisiaj to ona jest zwiadowcą. Jej zadanie polega na obserwowaniu, jakie samochody podjeżdżają pod klub. Jest dziś zła, bo na razie pojawiają się tutaj same fiaty i polonezy. - K..., co za noc, a przecież dzisiaj sobota i na dodatek sezon turystyczny w pełni! - mruczy. Pół godziny później z piskiem opon hamuje czerwone alfa romeo na krakowskich numerach. Z auta wychodzi dwóch mężczyzn. Już na pierwszy rzut oka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego