Wyrobieniem znakomitym,<br>Orientacją doskonałą<br>I dowcipem, jakich mało!<br>A miał w sobie tyle dumy,<br>Jakby wszystkie zjadł rozumy.<br><br><br>II<br><br>Jest na wschodzie miasto Łomża.<br>Gdy na wschód się dalej zdąża,<br>Las wyrasta na bezkresie,<br>Ciemny wąwóz jest w tym lesie,<br>W tym wąwozie lis miał jamę,<br>A w tej jamie - dziwy same.<br><br>Więc lusterko posrebrzane,<br>Które z tego było znane,<br>Że gdy czyhał ktoś na lisa,<br>Powstawała na nim rysa.<br><br>Prócz lusterka miał pudełko,<br>Dokąd zajrzeć mógł przez szkiełko,<br>By ustalić w sposób łatwy,<br>Gdzie zimują kuropatwy<br>Lub na skraju jakiej łączki<br>Zabawiają się zajączki.<br><br>Miał prócz tego srebrną misę<br>Z