wszakże kupiec pytał przezornie, co to znaczy: sapiencja?<br>- Mądrość - odpowiadał Łąpieć, pakując do wora chleb, kiełbasę czy inne produkty, i najuczciwiej wbiwszy weń Swe piwne zadymione oczy przysięgał : - Możecie używać bez obawy, pod chajrem!<br>Musiał teraz dodawać gwarancję, bo przedtem puścił w obieg: "Bądź pan miłosierny, bracie sempiterny". Brzmiało to dźwięcznie i bardzo pobożnie i wszyscy w dobrej wierze powtarzali. Gdy się wydał cały niski sens sempiterny, Łąpieć byłby obity, żeby nie historia z zupą. Za ten kawał przebaczono mu tamten.<br>Tak Łąpieć zbierał po sklepach, kładł worki na wózek, Gawlikowski brał za dyszel i ciągnął. Do niczego więcej w tej