Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Po namyśle postanowiłam zrezygnować z kradzieży całej etażerki, nie musiałam też tłuc jej z hałasem. Od czternastego roku życia nosiłam na palcu pierścionek, zawierający dwanaście diamentów. Diamenty były osadzone trochę nierówno i dwa wystawały. Niejednokrotnie już służyły mi do cięcia szkła, a kiedyś nawet wykonałam pierścionkiem całą oszkloną makietę lubelskiej elektrociepłowni. Tyle, że tamto szkło miało grubość dwa milimetry, a to mi wyglądało na sześć.
Wybrałam sobie stosowne miejsce, takie, z którego mogłam dosięgnąć całego wnętrza, i zabrałam się do pracy. Po kwadransie długi pas szkła w ścianie etażerki był przecięty. Przecięłam go jeszcze dwa razy w poprzek i bez żadnego
Po namyśle postanowiłam zrezygnować z kradzieży całej etażerki, nie musiałam też tłuc jej z hałasem. Od czternastego roku życia nosiłam na palcu pierścionek, zawierający dwanaście diamentów. Diamenty były osadzone trochę nierówno i dwa wystawały. Niejednokrotnie już służyły mi do cięcia szkła, a kiedyś nawet wykonałam pierścionkiem całą oszkloną makietę lubelskiej elektrociepłowni. Tyle, że tamto szkło miało grubość dwa milimetry, a to mi wyglądało na sześć.<br>Wybrałam sobie stosowne miejsce, takie, z którego mogłam dosięgnąć całego wnętrza, i zabrałam się do pracy. Po kwadransie długi pas szkła w ścianie etażerki był przecięty. Przecięłam go jeszcze dwa razy w poprzek i bez żadnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego