Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
pana Czartkowskiego. Taki był naturalny porządek rzeczy, któremu nikt we wsi się nie dziwił.
Nawet Derkacz, ten bowiem przestał już dawno dziwić się czemukolwiek...
Komisarz urzędował w godzinach przedpołudniowych.
Na każdy dzień wzywał do siebie po kilku chłopów z tych, co podług aktów do sprawy należeli. Przesłuchiwania prowadzone były raczej energicznie niż wyczerpująco: pan Słotwiński nie na próżno cieszył się powszechnie opinią bardzo sprężystego urzędnika. Że zaś ponadto przy komisarskim stole siadywał czasem i pan Czartkowski - łatwo zrozumieć, iż energia inkwirenta zyskiwała w jego osobie sukurs dość wyraźny, jeśli chodziło o napełnianie stających przed tymże stołem chłopków poczuciem ważności chwili tudzież
pana Czartkowskiego. Taki był naturalny porządek rzeczy, któremu nikt we wsi się nie dziwił.<br>&lt;page nr=157&gt; Nawet Derkacz, ten bowiem przestał już dawno dziwić się czemukolwiek...<br>Komisarz urzędował w godzinach przedpołudniowych.<br>Na każdy dzień wzywał do siebie po kilku chłopów z tych, co podług aktów do sprawy należeli. Przesłuchiwania prowadzone były raczej energicznie niż wyczerpująco: pan Słotwiński nie na próżno cieszył się powszechnie opinią bardzo sprężystego urzędnika. Że zaś ponadto przy komisarskim stole siadywał czasem i pan Czartkowski - łatwo zrozumieć, iż energia inkwirenta zyskiwała w jego osobie sukurs dość wyraźny, jeśli chodziło o napełnianie stających przed tymże stołem chłopków poczuciem ważności chwili tudzież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego