Jedynym człowiekiem, którego słuchał, był trener Krzysztof Kisiel, z którym współpracuje od 1985 r. - Zawsze, kiedy pytałem go, dlaczego coś robię, dostawałem odpowiedź. W ten sposób mogłem w świadomy sposób się rozwijać. To nie była tresura, ale trenowanie, kształtowanie młodego człowieka. Jak dzisiaj mówi sam trener Kisiel, współpraca z Korzeniowskim ewoluowała od trybu nakazowego do partnerskiej dyskusji.<br><br>Trener odnowy biologicznej Piotr Abrolat: - Mięśnie Roberta znam lepiej niż swoje.<br><br>O charakterze Korzeniowskiego Piotr Abrolat mówi krótko: - To nie jest człowiek, który idzie na skróty. I tego samego wymaga od współpracowników. Żeby się podjąć pracy albo współpracy z Robertem, czy na bieżni, czy