Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
w wodzie. Na samą myśl, że już za parę minut dostanie się od swojego wielkiego i barczystego dziada na tyłek dwadzieścia cztery uderzenia takim pasem, aż ciarki przechodziły po plecach. Nie było jednak innego wyjścia, aby ze świata poniewieranych przez wszystkich kocurów przedostać się do świata wolnych od swych dziadów falowych żołnierzy. Po prostu trzeba było ten ból znieść, gdyż ten kto nie dotrwał do ostatniego pasa, nie zostawał obcięty i przez dalszą część służby szedł regulaminowo. W związku z tym traktowano go prawie jak drewniaka. Misiek kazał nam założyć wyłącznie piżamy, bez majtek pod spodem. Oczywiście to po to, aby
w wodzie. Na samą myśl, że już za parę minut dostanie się od swojego wielkiego i barczystego dziada na tyłek dwadzieścia cztery uderzenia takim pasem, aż ciarki przechodziły po plecach. Nie było jednak innego wyjścia, aby ze świata poniewieranych przez wszystkich kocurów przedostać się do świata wolnych od swych dziadów falowych żołnierzy. Po prostu trzeba było ten ból znieść, gdyż ten kto nie dotrwał do ostatniego pasa, nie zostawał obcięty i przez dalszą część służby szedł regulaminowo. W związku z tym traktowano go prawie jak drewniaka. Misiek kazał nam założyć wyłącznie piżamy, bez majtek pod spodem. Oczywiście to po to, aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego