Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Ilustrowany
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1934
tej zemsty duszę djabłu, gdyby nie to, że w djabła nie wierzy. W Boga również. I właściwie nie pragnie już nic prócz pieniędzy. Dużo, dużo złota. Gdy wszyscy urodzeni marzą nad wszystko o sławie, - on nie dba zgoła o sławę. Lata przymusowej pokory oblaciej, potem na świecie życie w ciągłym fałszu i kłamstwie, zabiły w nim godność, męstwo i szlachetne pragnienie wielkości. Czuje się gadem i zostanie gadem. Złoto uważa za jedyne dobro, o które warto się trudzić.
Nie kosztuje go nic również udawać przed swą gromadą gorliwego chrześcijanina. Pozornie trzymaną w tajemnicy, rozpuszcza wszędy wiadomość, że w Clermont anioł naznaczył
tej zemsty duszę djabłu, gdyby nie to, że w djabła nie wierzy. W Boga również. I właściwie nie pragnie już nic prócz pieniędzy. Dużo, dużo złota. Gdy wszyscy urodzeni marzą nad wszystko o sławie, - on nie dba zgoła o sławę. Lata przymusowej pokory oblaciej, potem na świecie życie w ciągłym fałszu i kłamstwie, zabiły w nim godność, męstwo i szlachetne pragnienie wielkości. Czuje się gadem i zostanie gadem. Złoto uważa za jedyne dobro, o które warto się trudzić.<br>Nie kosztuje go nic również udawać przed swą gromadą gorliwego chrześcijanina. Pozornie trzymaną w tajemnicy, rozpuszcza wszędy wiadomość, że w Clermont anioł naznaczył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego