Przyzwolili na to barzo radzi ci wszyscy filozofowie i przestając na tej radzie wszyscy spokojno nie ruszając się siedzieli około potraw, które stały wpośrzodku nich. <br>A w tym nie wiedząc skąd abo gromada psów bieży i potraw zawoniawszy, wbiegli do ogroda abo grobu ogrodzonego. Które ci mądrzy ludzie Bengowie ujrzawszy, folgując postanowieniu i zmowie, i jednego słówka nie przemówili. Za czym psiska przypatrując się a widząc, że ci ludzie nie są ludziom podobni, ale owszem rozumieli być podobno kamienie, skoczyli do potraw i wnet je poczęli jeść, co widząc wszyscy, żaden nic nie rzekł, ani się nie ruszył, przestrzegając tego, aby