Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
po brzegi kwiatami. Telewidzowie nic więc nie widzieli.
CKM: A ekipa?
Pewno coś tam podejrzała, ale są to wysokiej klasy profesjonaliści. Zdążyli się już naoglądać.
CKM: Masz tremę przed takimi sesjami?
Teraz już nie. Ale muszę przyznać, że z castingu Haagen-Dazs wyszłam z mocnymi wypiekami.
CKM: Czym zachwycasz tutejszych fotografików?
Podobają im się moje sińce pod oczami.
CKM: Słucham?
Serio. Brytyjscy fotograficy lubią pokazywać kobiece ciała w stylu punkowo-dekadenckim: takie wyniszczone, naćpane, ale mimo wszystko bardzo seksowne. Moje sińce są zatem walorem.
CKM: Jak spędzasz czas "po godzinach"?
Chodzę ze znajomymi do różnych trendowych miejsc w Londynie. Najczęściej bawię
po brzegi kwiatami. Telewidzowie nic więc nie widzieli.<br>CKM: A ekipa?<br>&lt;WHO2&gt; Pewno coś tam podejrzała, ale są to wysokiej klasy profesjonaliści. Zdążyli się już naoglądać.<br>CKM: Masz tremę przed takimi sesjami?<br>&lt;WHO2&gt; Teraz już nie. Ale muszę przyznać, że z castingu Haagen-Dazs wyszłam z mocnymi wypiekami.<br>CKM: Czym zachwycasz tutejszych fotografików?<br>&lt;WHO2&gt; Podobają im się moje sińce pod oczami.<br>CKM: Słucham?<br>&lt;WHO2&gt; Serio. Brytyjscy fotograficy lubią pokazywać kobiece ciała w stylu punkowo-dekadenckim: takie wyniszczone, naćpane, ale mimo wszystko bardzo seksowne. Moje sińce są zatem walorem.<br>CKM: Jak spędzasz czas "po godzinach"?<br>&lt;WHO2&gt; Chodzę ze znajomymi do różnych trendowych miejsc w Londynie. Najczęściej bawię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego