Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Albo falą w brzegi pochyłe?
Może twoje dłonie posypały
mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?

A możeś jest południowa godzina,
mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach?
Wczoraj szpilkę znalazłem w trzcinach -
od włosów. Czy to nie twoja?

*

Ciemne olchy stoją na moczarze,
rozsypuje się w mokradłach próchno.
Ej, rozświstał się wiatr na fujarze,
małe gwiazdki nad olchami zdmuchnął.

Mała myszka przez ścieżkę przebiegła.
Drogę mleczną nietoperz wymierzył.
I wiatr ucichł nagle. I zza węgła
z fajką srebrną w zębach wyszedł księżyc.

Rozświeciły się świeceniem wielkim
chmury, dziuple, żołędzie i sęki -
jakby cały świat był srebrnym świerkiem,
srebrnym bąkiem grającym piosenki.

*

Listki drżeć zaczynają
Albo falą w brzegi pochyłe?<br>Może twoje dłonie posypały<br>mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?<br><br>A możeś jest południowa godzina,<br>mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach?<br>Wczoraj szpilkę znalazłem w trzcinach -<br>od włosów. Czy to nie twoja?<br><br>*<br><br>Ciemne olchy stoją na moczarze,<br>rozsypuje się w mokradłach próchno.<br>Ej, rozświstał się wiatr na fujarze,<br>małe gwiazdki nad olchami zdmuchnął.<br><br>Mała myszka przez ścieżkę przebiegła.<br>Drogę mleczną nietoperz wymierzył.<br>I wiatr ucichł nagle. I zza węgła<br>z fajką srebrną w zębach wyszedł księżyc.<br><br>Rozświeciły się świeceniem wielkim<br>chmury, dziuple, żołędzie i sęki -<br>jakby cały świat był srebrnym świerkiem,<br>srebrnym bąkiem grającym piosenki.<br><br>*<br><br>Listki drżeć zaczynają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego