robót, na przyczyny oszałamiającego wprost tępa.. oj przepraszam: tempa prac. Wszelka zbieżność z konkretnym drogowcem jest nieprzypadkowo i celowo zamazana. Właściwie nieczytelna.<br>17 sierpnia, rano<br>Kolejna robótka. Z rana rozstawiliśmy maszyny w jakiejś Chochli. Mają tam dwa sklepy, jeden na początku drogi, którą robimy, a drugi na końcu... he... mamy fuksa, będzie zawsze blisko po wińsko.<br>18 sierpnia<br>To, że są tam dwa sklepy to tylko kłopot. Nigdy nie wiadomo, do którego jest akurat bliżej. Franek, ten z koparki, mówi, że musimy wziąć od szefa miarkę i wymierzyć środek drogi. Aha! Ta wieś to jakaś Ochla, a nie Chochla.<br>19 sierpnia