Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
swego życia wewnętrznego. Przecież dzień w dzień modlę się o małe miłe życie, o malutkie nic złego dla mnie i mojej rodziny, a ten nagle wyskakuje z takimi tekstami. Mówi do mnie jak do wtajemniczonego. To prawda, widuje mnie w kościele, pamięta pewnie delikatne moralne wątpliwości, jakie rozsiewałem wokół jego "ga-Galerii" w czasach, gdy było to rozkwitające totalnie lewackie przedsięwzięcie, teraz jednak wyraźnie mnie przeszacowuje. Ciągnie swoje wyznania, a ja choć wiem, że i tę rozmowę przyjdzie mi odchorować, nie przerywam, bo niby jak miałbym to zrobić.
- W piątek była ta wielka ulewa. Najpierw się strasznie ociepliło, prawie lato przyszło
swego życia wewnętrznego. Przecież dzień w dzień modlę się o małe miłe życie, o malutkie nic złego dla mnie i mojej rodziny, a ten nagle wyskakuje z takimi tekstami. Mówi do mnie jak do wtajemniczonego. To prawda, widuje mnie w kościele, pamięta pewnie delikatne moralne wątpliwości, jakie rozsiewałem wokół jego "ga-Galerii" w czasach, gdy było to rozkwitające totalnie lewackie przedsięwzięcie, teraz jednak wyraźnie mnie przeszacowuje. Ciągnie swoje wyznania, a ja choć wiem, że i tę rozmowę przyjdzie mi odchorować, nie przerywam, bo niby jak miałbym to zrobić. <br>- W piątek była ta wielka ulewa. Najpierw się strasznie ociepliło, prawie lato przyszło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego