Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dwutygodnik Szczecinecki Temat
Miejsce wydania: Szczecinek
Rok: 2002
cytuję: Każdy chciałby mnie pouczać, że to nagły przypadek. Ja wiem co do moich obowiązków należy. Czułam się jak kłamliwy intruz. Pani z rejestracji postawiła diagnozę.
Objechałam samochodem wszystkie gabinety okulistyczne, ale wszędzie albo nie było lekarza, albo czekało wiele osób. Na szczęście inaczej potraktowała mnie pani rejestrująca pacjentów w gabinecie przy ul. 28. Lutego. Mimo, że nie podlegam opiece lekarskiej w tym rejonie. Zaproponowała mi abym weszła do gabinetu i wyjaśniła sprawę lekarzowi. Na moje szczęście pan doktor Grobelny przyjął mnie i pod dokładnym badaniu wypisał skierowanie z zaleceniem abym udała się jak najszybciej do szpitala wojewódzkiego w Koszalinie. Tam
cytuję: Każdy chciałby mnie pouczać, że to nagły przypadek. Ja wiem co do moich obowiązków należy. Czułam się jak kłamliwy intruz. Pani z rejestracji postawiła diagnozę.<br> Objechałam samochodem wszystkie gabinety okulistyczne, ale wszędzie albo nie było lekarza, albo czekało wiele osób. Na szczęście inaczej potraktowała mnie pani rejestrująca pacjentów w gabinecie przy ul. 28. Lutego. Mimo, że nie podlegam opiece lekarskiej w tym rejonie. Zaproponowała mi abym weszła do gabinetu i wyjaśniła sprawę lekarzowi. Na moje szczęście pan doktor Grobelny przyjął mnie i pod dokładnym badaniu wypisał skierowanie z zaleceniem abym udała się jak najszybciej do szpitala wojewódzkiego w Koszalinie. Tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego