Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
kraju miliony przedwojennych złotych, dolary i broń. Gdy na Węgrzech utopił się w Dunaju Stanisław Motyka, Józek przyniósł na grób przyjaciela skałę, wyjętą z grani Czerwonych Wierchów. Oprócz tego towarzyszyli mu w kurierskich przeprawach - ludzie.

Ludzie

Po latach wspominał: Ludzie w drodze to była ciężka sprawa. Plecak, choćby najcięższy, nie gada i nie ma do człowieka pretensji. Co byś robił, gdybyś wrócił z drogi wykończony, a w melinie czekają następni do przeprowadzenia? I następni, i następni? Co byś zrobił? Poszedłbyś znowu i znowu? Brałem też chłopców z Zakopanego, oczywiście na lewo, bo nie miałem rozkazu. Odpowiadałem za nich. Jeśli wpadali, to
kraju miliony przedwojennych złotych, dolary i broń. Gdy na Węgrzech utopił się w Dunaju Stanisław Motyka, Józek przyniósł na grób przyjaciela skałę, wyjętą z grani Czerwonych Wierchów. Oprócz tego towarzyszyli mu w kurierskich przeprawach - ludzie.<br><br>&lt;tit&gt;Ludzie&lt;/&gt;<br><br>Po latach wspominał: Ludzie w drodze to była ciężka sprawa. Plecak, choćby najcięższy, nie gada i nie ma do człowieka pretensji. Co byś robił, gdybyś wrócił z drogi wykończony, a w melinie czekają następni do przeprowadzenia? I następni, i następni? Co byś zrobił? Poszedłbyś znowu i znowu? Brałem też chłopców z Zakopanego, oczywiście na lewo, bo nie miałem rozkazu. Odpowiadałem za nich. Jeśli wpadali, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego