takie wesołe, wciąż głowami kręcą, <br>a te gołębie takie ślamazarne, łażą, <br>tak jakby fruwać zapomniały, tylko one zostały <br>na podwórku, a na tym betonie jeszcze więcej widać, <br>jak srają, w ziemię to wsiąka i trawa dobrze rośnie, <br>a na tym kamieniu obrzydliwie wygląda, takie <br>też już jest wszystko zasrane, drugi garaż, <br>komu to potrzebne na podwórku, dorobił się ten <br>z góry, jak się wprowadził, to nic nie miał, zamiast <br>butów tenisówki nosił, a teraz, jak tylko co, <br>to wszędzie on, we wszystkich gazetach pisze, niech <br>tam się dorabia, nikt mu nie zazdrości, ale <br>żeby tak sobie garaż postawić, bez zgody <br>lokatorów