Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
uczyć się dalej, co?
- Uczyć się? Teraz, kiedyś się pan przekonał, żeś pan do tego niezdolny?! Nigdy, tylko zmienić kierunek!
Bednarczyk stanął przed lustrem, palcem nagiął nos w stronę prawego policzka, westchnął i poszedł się myć.
Lucjan odrobił swój ranny kaszel i teraz leżał na wznak, przysłuchując się odgłosom swego gardła. Dziś była niedziela. Od czasu choroby Lucjan lubił ten dzień. Wszyscy się kręcili, rozprawiali, mieli wesołe twarze w związku z dniem odpoczynku. Ale teraz spali jeszcze, tylko ci dwaj zerwali się wcześnie. Student zacisnął zęby i obcążkami odrywał spod obcasa niezdarty kawałek skóry. Praca szła mu opornie, razem ze skórą
uczyć się dalej, co?<br>- Uczyć się? Teraz, kiedyś się pan przekonał, żeś pan do tego niezdolny?! Nigdy, tylko zmienić kierunek!<br>Bednarczyk stanął przed lustrem, palcem nagiął nos w stronę prawego policzka, westchnął i poszedł się myć.<br>Lucjan odrobił swój ranny kaszel i teraz leżał na wznak, przysłuchując się odgłosom swego gardła. Dziś była niedziela. Od czasu choroby Lucjan lubił ten dzień. Wszyscy się kręcili, rozprawiali, mieli wesołe twarze w związku z dniem odpoczynku. Ale teraz spali jeszcze, tylko ci dwaj zerwali się wcześnie. Student zacisnął zęby i obcążkami odrywał spod obcasa niezdarty kawałek skóry. Praca szła mu opornie, razem ze skórą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego