Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Powołujesz się na cuda, a nigdy nie ufałaś Bogu, nie pozwalałaś mi się modlić.
Róża zastrzygła rzęsami, namysł, czujność skurczyły twarz dopiero co tak ekstatyczną.
- Bogu? - powtórzyła. - Czyż to Bóg cuda działa? Ja także nic nie wiem, chociaż nieraz chwaliłam się, że wiem wszystko... Ale myślę: cuda powstają chyba tam, gdzie i muzyka - w ludzkim sercu. Czyż można wymodlić sonatę, pieśń, symfonię? One rodzą się same.
Marta przerwała z irytacją:
- Więc nie zapomniałaś o muzyce! Uważasz ją nawet za cud. Czemuż mnie każesz o niej zapominać?
Róża załamała ręce.
- Ach jak trudno wytłumaczyć! Wiesz przecież, co to dla mnie za tragedia
Powołujesz się na cuda, a nigdy nie ufałaś Bogu, nie pozwalałaś mi się modlić.<br>Róża &lt;orig&gt;zastrzygła&lt;/&gt; rzęsami, namysł, czujność skurczyły twarz dopiero co tak ekstatyczną.<br>- Bogu? - powtórzyła. - Czyż to Bóg cuda działa? Ja także nic nie wiem, chociaż nieraz chwaliłam się, że wiem wszystko... Ale myślę: cuda powstają chyba tam, gdzie i muzyka - w ludzkim sercu. Czyż można wymodlić sonatę, pieśń, symfonię? One rodzą się same.<br> Marta przerwała z irytacją:<br>- Więc nie zapomniałaś o muzyce! Uważasz ją nawet za cud. Czemuż mnie każesz o niej zapominać?<br>&lt;page nr=195&gt; Róża załamała ręce.<br>- Ach jak trudno wytłumaczyć! Wiesz przecież, co to dla mnie za tragedia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego