Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
wojny. Wtedy sprzedawano w Warszawie tytoń domowy, dobrze spreparowany, na ulicach, zwykle rozkładając towar na chodniku. Osobno kupowało się bibułkę i w kręceniu sobie "bankrutki", jak na Litwie się ją nazywało, można było dojść do dużej wprawy. O ile sobie przypominam, papierosy, które robili na sprzedaż Krońscy, nie były z gilz dzielących się na papierowy ustnik i część do palenia.
Pedantyzm Wacy miał coś do czynienia z jego brakiem młodzieńczości. Kościsty blondyn, o ostrych rysach, poruszał się jakby uroczyście i systematycznie, przez co wyglądał od razu starzej. Miał jednak duże poczucie humoru. Jedynak, syn właścicielki majątku. To było zresztą pochodzenie większości
wojny. Wtedy sprzedawano w Warszawie tytoń domowy, dobrze spreparowany, na ulicach, zwykle rozkładając towar na chodniku. Osobno kupowało się bibułkę i w kręceniu sobie "bankrutki", jak na Litwie się ją nazywało, można było dojść do dużej wprawy. O ile sobie przypominam, papierosy, które robili na sprzedaż Krońscy, nie były z gilz dzielących się na papierowy ustnik i część do palenia.<br> Pedantyzm Wacy miał coś do czynienia z jego brakiem młodzieńczości. Kościsty blondyn, o ostrych rysach, poruszał się jakby uroczyście i systematycznie, przez co wyglądał od razu starzej. Miał jednak duże poczucie humoru. Jedynak, syn właścicielki majątku. To było zresztą pochodzenie większości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego