odwrotnie jest: wszystko mnie od ciebie odstręcza. Sam widzisz, że w takich warunkach akt płciowy byłby aktem przeciwnym naturze. <br>Hotsporn roześmiał się, też popędzając konia. Kara klacz zatańczyła na dukcie, wdzięcznie unosząc kształtną głowę. Ciri zawierciła się w siodle, walcząc z dziwnym uczuciem, które nagle ożyło w niej, ożyło gdzieś głęboko, w dole brzucha, ale szybko i wytrwale rwało się na zewnątrz, na drażnioną ubraniem skórę. Powiedziałam mu prawdę, pomyślała. On mi się nie podoba, do diabła, to jego koń mi się podoba, ta kara klacz. Nie on, lecz koń... Co za cholerna głupota! Nie, nie, nie! Nie biorąc nawet pod