Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tego wierzgającego stworka wyrośnie homo sapiens, trzeba będzie zjeść tyle nerwów, wydać tyle pieniędzy i zaliczyć tyle bezsennych nocy, że nawet najprawdziwszej matce-Polce czasami żyć się odechciewa. Ale ona nigdy nie poskarży się na zły los. Zaciśnie zęby, napnie nerwy, uzbroi się w świętość i będzie głaskała czule po główce swojego bobaska, choćby akurat miała ochotę oddać go babci. Na zawsze.

12. Z kredką w ręku
O tym, że nie ma co na siebie włożyć, wiesz już od dzieciństwa: dramatyzowała z tego powodu twoja babcia, matka, siostra, pierwsza dziewczyna, ostatnia dziewczyna, żona i kochanka. Nawet najtęższe głowy nie potrafią wytłumaczyć
tego wierzgającego stworka wyrośnie homo sapiens, trzeba będzie zjeść tyle nerwów, wydać tyle pieniędzy i zaliczyć tyle bezsennych nocy, że nawet najprawdziwszej matce-Polce czasami żyć się odechciewa. Ale ona nigdy nie poskarży się na zły los. Zaciśnie zęby, napnie nerwy, uzbroi się w świętość i będzie głaskała czule po główce swojego bobaska, choćby akurat miała ochotę oddać go babci. Na zawsze.<br><br>12. Z kredką w ręku<br>O tym, że nie ma co na siebie włożyć, wiesz już od dzieciństwa: dramatyzowała z tego powodu twoja babcia, matka, siostra, pierwsza dziewczyna, ostatnia dziewczyna, żona i kochanka. Nawet najtęższe głowy nie potrafią wytłumaczyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego