Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nie obchodzi to, co mówię lub robię, więc paplałam o wszystkim i do wszystkich - mówi. - I chyba w ten sposób niebacznie zwróciłam na siebie uwagę.
Teraz więc, gdy wszyscy nadstawiają ucha, Diaz stała się bardzo ostrożna i stara się zdradzać jak najmniej.
- Nawet jeśli podasz im jedną suchą informację, zaczynają główkować i wyobrażać sobie nie wiadomo co. Każdy człowiek jest inny, a poza tym zmienia się z czasem. Wszyscy wiedzieli, że ja i Matt jesteśmy parą. W tamtym okresie zupełnie mi to nie przeszkadzało. Teraz jednak zupełnie nie mam ochoty rozgłaszać szczegółów swojego prywatnego życia. Niech pozostanie prywatne.

A w dni
nie obchodzi to, co mówię lub robię, więc paplałam o wszystkim i do wszystkich - mówi. - I chyba w ten sposób niebacznie zwróciłam na siebie uwagę.<br>Teraz więc, gdy wszyscy nadstawiają ucha, Diaz stała się bardzo ostrożna i stara się zdradzać jak najmniej.<br>- Nawet jeśli podasz im jedną suchą informację, zaczynają główkować i wyobrażać sobie nie wiadomo co. Każdy człowiek jest inny, a poza tym zmienia się z czasem. Wszyscy wiedzieli, że ja i Matt jesteśmy parą. W tamtym okresie zupełnie mi to nie przeszkadzało. Teraz jednak zupełnie nie mam ochoty rozgłaszać szczegółów swojego prywatnego życia. Niech pozostanie prywatne.<br><br>A w dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego