coś takiego. W pewnym momencie mogę odpowiednim osobom tak powiedzieć! <vocal desc="laugh"> To trzeba psa zaprowadzić. Ja nie wiem, czy do ciebie przyjdę, bo ja potem się boję tak po ciemku iść przez dziesiąte piętro.</><br><who5>Wiesz, <gap> stali z kwiatami. <vocal desc="laugh"></><br><who2>Ty się tam ze mnie nie śmiej!</><br><who5>Ja ci mówię <gap>, wiesz przez swoją głupotę. Wróciłem. Nic nie wiedzieli. Dopytywali się Agnieszki, nic nie powiedziała.</><br><who2>Z jakimi kwiatami?</><br><who5>Oni, oni będą stali!</><br><who2>Kto?</><br><who5>Co? No, żartuję teraz, Boże!</><br><who2>Weź już mnie nie denerwuj! A co twoja siostra na to?</><br><who5>Jezu, poczekaj! Powoli. Od początku. Przyjechałem.</><br><who2>Tak.</><br><who5>Domysły były snute, gdzie ja byłem, nie? <overlap>Bo starszy