Białej intensywną kontemplować biel!</><br><br><br><div type="poem" sex="m" year=1976><tit>Pleplutki Teofoba Doro</><br> <br> 1. Introdukcja<br><br><br>Na troski-posmutnice, na troskliwe smutki<br>najlepszym są lekarstwem te moje pleplutki.<br>Słuchając jednej, drugiej Już ci tak wesoło,<br>że pękając ze śmiechu, pukasz palcem w czoło.<br><br> <br> 2. Pognębienie krytyka<br><br><br>Pewien krytyk zawistny, w którym żółć się kwasi,<br>powiedział, żem jest głuptak i że mózg mam ptasi.<br>Atoli zmilkł, gdym spytał: Zali to jest fraszka,<br>wejść między profesory, gdy się ma mózg ptaszka?<br><br> <br> 3. Egoizm nie popłaca<br><br><br>Jan - przyjaciel życzliwy, możesz na nim spolec,<br>kiedy troski cię dręczą lub za twardy stolec,<br>zawsze radą ci służy i pigułkę poda;<br>Piotr - jego przeciwieństwo