Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
udział - dobiegło mnie - a procent do omówienia. Możemy obiecać bardzo dużo...
- To jest myśl!
- ...wypuścić w żadnym razie. Pilnować jak oka w głowie aż do przybycia szefa...
- Jedyna nasza szansa to wydusić z niej przedtem...
- Jeśli nie zapomniała...
Znów ciągły, nieartykułowany szmer.
- Oczywiście, że potem zlikwidować bez śladu! - wykrzyknął z gniewem głos, który wydawał się przewodzić rozmowie. - I to nie ordynarnie, nie na chama, jak to jest twoim zwyczajem, ale rzeczywiście bez śladu! Absolutnie nie możemy ryzykować!
- Czy ona jeszcze śpi? - zaniepokoił się nagle inny głos, co sprawiło, że kangurzym wręcz skokiem znalazłam się na powrót na kanapie. Nie położyłam się
udział - dobiegło mnie - a procent do omówienia. Możemy obiecać bardzo dużo...<br>- To jest myśl!<br>- ...wypuścić w żadnym razie. Pilnować jak oka w głowie aż do przybycia szefa...<br>- Jedyna nasza szansa to wydusić z niej przedtem...<br>- Jeśli nie zapomniała...<br>Znów ciągły, nieartykułowany szmer.<br>- Oczywiście, że potem zlikwidować bez śladu! - wykrzyknął z gniewem głos, który wydawał się przewodzić rozmowie. - I to nie ordynarnie, nie na chama, jak to jest twoim zwyczajem, ale rzeczywiście bez śladu! Absolutnie nie możemy ryzykować!<br>- Czy ona jeszcze śpi? - zaniepokoił się nagle inny głos, co sprawiło, że kangurzym wręcz skokiem znalazłam się na powrót na kanapie. Nie położyłam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego