Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
Jeśli mianowicie Vittorio pójdzie po rozum do głowy i spuści na Hunta kolejny taki ofensprogram, tym razem dla całkowitego shutdownu i resetu jego wszczepki... Wówczas krewa. A nie da się ukryć, to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz.
W ogóle ów Cień mocno komplikował sytuację. Skąd, u licha, Marina go wytrzasnęła? "Najęłam go", dobre sobie! Myślałby kto, bezrobotni Cienie wystają tuzinami na ulicach poza NEti. Gdyby nie Vittorio... Gdyby nie był, kim był... Hunt zdołałby dopaść klingera (pistolet nie może być schowany specjalnie głęboko, torby zostały spakowane już wcześniej, zapewne jest w którejś bocznej kieszeni, najlepiej byłoby wpierw obmacać je nogą) i zastrzelić oboje
Jeśli mianowicie Vittorio pójdzie po rozum do głowy i spuści na Hunta kolejny taki ofensprogram, tym razem dla całkowitego shutdownu i resetu jego wszczepki... Wówczas krewa. A nie da się ukryć, to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz. <br>W ogóle ów Cień mocno komplikował sytuację. Skąd, u licha, Marina go wytrzasnęła? "Najęłam go", dobre sobie! Myślałby kto, bezrobotni Cienie wystają tuzinami na ulicach poza NEti. Gdyby nie Vittorio... Gdyby nie był, kim był... Hunt zdołałby dopaść klingera (pistolet nie może być schowany specjalnie głęboko, torby zostały spakowane już wcześniej, zapewne jest w którejś bocznej kieszeni, najlepiej byłoby wpierw obmacać je nogą) i zastrzelić oboje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego