listy imienne były już gotowe, została ona ustalona na <orig>siedm</> tysięcy. Przez długi czas pogrom płoskirowski był jedynym tematem rozmów i myśli żydowskich. Obiecywano sprowadzić specjalną misję Ententy, zbierano na ten cel pieniądze. Naznaczony był już dzień, w którym rzeczona misja miała przybyć. Potem, nagle, zapewne na rozkaz polityki z góry, wszystkie te zamiary upadły. Przestano mówić o pogromie, wspominać umarłych. Czasem tylko Żydzi więcej znajomi przypominali proroctwo starego rabina i uśmiechali się przy tym znacząco. Komisja nie przyjechała.<br>Stary filozof Szmyrek miał rację, mawiając, że gdy jest tak ciemno, że już ciemniej być nie może, to musi się zrobić jaśniej