Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
jak
sierotkę Marysię... Aż mnie tu zapędzili, z gąskami.
I te firanki celowo tanim dymem tobie na złość
okopcili.
W.1 A... te guzy na czole? A te bulwy na ciele? Te pyry, te
grule, te guły przekrwione?!
W.2 rozmarzony Sama nie wiem... Wiesz... jak po nieszporach zadzwonili, oni
gotowi do wyjścia, czeszą się
przed lustrem, jeden ponad ramię drugiego. Weseli,
że aż. Dziwne, co?
W.1 Rzeczywiście dziwne...
PREZES przejęty Dziwne... (klaska gorąco) Dziękuję!
(opamiętując się) Tak - tak... pamiętam... (oficjalnie) To też było coś... w
swoim rodzaju... (wstaje)
No... a teraz, koledzy, do pracy. Żeby sie ten nasz
obchód
jak<br>sierotkę Marysię... Aż mnie tu zapędzili, z gąskami.<br>I te firanki celowo tanim dymem tobie na złość<br>okopcili.<br>W.1 A... te guzy na czole? A te bulwy na ciele? Te pyry, te<br>grule, te guły przekrwione?!<br>W.2 rozmarzony Sama nie wiem... Wiesz... jak po nieszporach zadzwonili, oni<br>gotowi do wyjścia, czeszą się<br>przed lustrem, jeden ponad ramię drugiego. Weseli,<br>że aż. Dziwne, co?<br>W.1 Rzeczywiście dziwne...<br>PREZES przejęty Dziwne... (klaska gorąco) Dziękuję!<br>(opamiętując się) Tak - tak... pamiętam... (oficjalnie) To też było coś... w<br>swoim rodzaju... (wstaje)<br>No... a teraz, koledzy, do pracy. Żeby sie ten nasz<br>obchód
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego