i próbujesz wszystkiego. Wtedy trenowaliśmy break codziennie, a graffiti robiliśmy przy okazji, na tej zasadzie, że Hip-Hop to graffiti, rap i break, więc też robiliśmy graffiti. Doszedłem do momentu, gdy obie te rzeczy zajmowały mi za dużo czasu i musiałem zdecydować co chcę robić. Podjąłem decyzję, że to będzie graffiti i na początku wszystko było wyzwaniem. Puszki, końcówki , kiedy dowiedziałem się, że są różne lub jakieś nowe, to było ekscytujące, kiedy je próbowałem. Kiedy wpadł nam w ręce jakiś magazyn z USA ze zdjęciami graffiti, to wycinałem je i zbierałem. Patrzyłem na kolory i jak były fajne, to starałem się