Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
nadanych przez radio pogróżkach Drzymalskiego policja porozstawiała ich sporo w promieniu kilometra od ogrodzenia rafinerii. Gdyby pobiegł, nie zdążyłby pewnie uruchomić machiny zabezpieczeń i pociski kalibru 60 mm tak czy inaczej spadłyby na niektóre wybrane cele. Ale miał spore szanse sprawić, by ich eksplozje stały się zarazem salwą oddaną nad grobem Drzymalskiego. W wagonie przyjechało dziewięćdziesiąt dwukilogramowych granatów. Przy tempie strzelania rzędu piętnastu na minutę dawało to sześciominutowy pobyt na stanowisku ogniowym. Właściwie tempo ostrzału musiało być nawet dwukrotnie niższe: jeden człowiek musiał obsługiwać celownik, wprowadzać poprawki i karmić lufę pociskami. Koordynatorzy, kierujący z Warszawy największą w historii Polski obławą, już
nadanych przez radio pogróżkach Drzymalskiego policja porozstawiała ich sporo w promieniu kilometra od ogrodzenia rafinerii. Gdyby pobiegł, nie zdążyłby pewnie uruchomić machiny zabezpieczeń i pociski kalibru 60 mm tak czy inaczej spadłyby na niektóre wybrane cele. Ale miał spore szanse sprawić, by ich eksplozje stały się zarazem salwą oddaną nad grobem Drzymalskiego. W wagonie przyjechało dziewięćdziesiąt dwukilogramowych granatów. Przy tempie strzelania rzędu piętnastu na minutę dawało to sześciominutowy pobyt na stanowisku ogniowym. Właściwie tempo ostrzału musiało być nawet dwukrotnie niższe: jeden człowiek musiał obsługiwać celownik, wprowadzać poprawki i karmić lufę pociskami. Koordynatorzy, kierujący z Warszawy największą w historii Polski obławą, już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego