Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
pozory utrzymane w ryzach, swojskie i dające poczucie, że wszystko jest dobrze. Stylu nikt nam nie wybiera, ustalamy go sami i dlatego jest osobisty. Pascal miał jednak absolutnie rację, że pod te "prawdziwe pozory", gdzieś w głąb, zaglądać nie wolno. Tam nic nie ma. Przecież nie jesteśmy lalkami wypełnionymi plastikowym grochem.

Wpółwypełniona głowa gromadzi fakty, ale nie rozumie świata. Mędrkujący człowiek znajduje się właśnie w takiej sytuacji.
Co właściwie kochamy w drugim człowieku? - Nigdy nie kochamy osoby, tylko jej przymioty - twierdzi Pascal, Nie ma racji.

strona 134-138



Fiesta mexicana



Cancun należy do tych nielicznych miast, które nigdy nie zasypiają. Jest
pozory utrzymane w ryzach, swojskie i dające poczucie, że wszystko jest dobrze. Stylu nikt nam nie wybiera, ustalamy go sami i dlatego jest osobisty. Pascal miał jednak absolutnie rację, że pod te "prawdziwe pozory", gdzieś w głąb, zaglądać nie wolno. Tam nic nie ma. Przecież nie jesteśmy lalkami wypełnionymi plastikowym grochem.<br><br>&lt;orig&gt;Wpółwypełniona&lt;/&gt; głowa gromadzi fakty, ale nie rozumie świata. Mędrkujący człowiek znajduje się właśnie w takiej sytuacji.<br>Co właściwie kochamy w drugim człowieku? - Nigdy nie kochamy osoby, tylko jej przymioty - twierdzi Pascal, Nie ma racji.&lt;/&gt;<br><br>strona 134-138<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;foreign&gt;Fiesta mexicana &lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>Cancun należy do tych nielicznych miast, które nigdy nie zasypiają. Jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego