Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 02.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Wildsteina.
Zgłosił się do IPN 3 lutego br., skąd po kilku tygodniach otrzymał oficjalne zawiadomienie poświadczające, że nie był agentem służb specjalnych PRL: "W wyniku przeprowadzonej kwerendy w zgromadzonym i dostępnym zasobie archiwalnym Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie odnaleziono dokumentów potwierdzających okoliczność, iż służby specjalne gromadziły w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych informacje na Pana temat" - twierdzi IPN w specjalnym liście do samorządowca.
- O tym, że jestem na liście Wildsteina, dowiedziałem się 2 lutego. To był ogromny cios dla mnie, jak bym dostał obuchem w głowę. Ubrałem się i musiałem pójść na kilka godzin na spacer wokół
Wildsteina. <br>Zgłosił się do IPN 3 lutego br., skąd po kilku tygodniach otrzymał oficjalne zawiadomienie poświadczające, że nie był agentem służb specjalnych PRL: "W wyniku przeprowadzonej kwerendy w zgromadzonym i dostępnym zasobie archiwalnym Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie odnaleziono dokumentów potwierdzających okoliczność, iż służby specjalne gromadziły w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych informacje na Pana temat" - twierdzi IPN w specjalnym liście do samorządowca. <br>- O tym, że jestem na liście Wildsteina, dowiedziałem się 2 lutego. To był ogromny cios dla mnie, jak bym dostał obuchem w głowę. Ubrałem się i musiałem pójść na kilka godzin na spacer wokół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego