Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w tym akurat przypadku osobistym "wiekiem klęski" - artysta teraz właśnie zdaje się osiągać wyżyny zawodowej sprawności. Niewątpliwie jest jednak istotną cezurą, która oddziela epokę pięknego złudzenia od gorzkiej wiedzy o świecie i ludziach, niekoniecznie krańcowo złych czy krańcowo dobrych, bo pewnie takich, o jakich pisał Brecht

w "Operze za trzy grosze", że "hołdują dobru nie złu, ale warunki nie sprzyjają im".

Szyderstwo, drwina, ironia. Gniewni czterdziestoletni naszej sceny muzycznej nieprzypadkowo postanowili w tym czasie zaprezentować coś, co zupełnie nie mieści się w formule kultury rozrywki. Zapanował bowiem dojmujący przesyt niefrasobliwości, gonitwa za tanim, ale dobrze sprzedawanym przebojem przy dyktacie komercyjnych mediów
w tym akurat przypadku osobistym "wiekiem klęski" - artysta teraz właśnie zdaje się osiągać wyżyny zawodowej sprawności. Niewątpliwie jest jednak istotną cezurą, która oddziela epokę pięknego złudzenia od gorzkiej wiedzy o świecie i ludziach, niekoniecznie krańcowo złych czy krańcowo dobrych, bo pewnie takich, o jakich pisał Brecht<br><br>w "Operze za trzy grosze", że "hołdują dobru nie złu, ale warunki nie sprzyjają im".<br><br>Szyderstwo, drwina, ironia. Gniewni czterdziestoletni naszej sceny muzycznej nieprzypadkowo postanowili w tym czasie zaprezentować coś, co zupełnie nie mieści się w formule kultury rozrywki. Zapanował bowiem dojmujący przesyt niefrasobliwości, gonitwa za tanim, ale dobrze sprzedawanym przebojem przy dyktacie komercyjnych mediów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego