Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
mówić o niedawnej wyprawie wraz z ojcem do podesfahańskich winnic bogatego perskiego arystokraty, chyba księcia, gdzie gospodarz zaprowadził ich do piwnic tchnących chłodem i zapachem owoców i wina, które porozlewano z ogromnych beczek do butelek leżących jedna obok drugiej na półkach jak książki na regałach w bibliotece,
a mnie podziemne groty, nisze i korytarze, które żywo sobie wyobraziłem, przypominały opowieść usłyszaną w Taszkencie, podczas naszej obfitującej w przygody długiej podróży na południe, nieprzeznaczoną zresztą dla moich uszu, po prostu mimowolnie podsłuchaną: znajomy moich rodziców z Warszawy, rówieśnik mamy, Adam Galis, literat, poeta i tłumacz, dziennikarz "Tygodnika Ilustrowanego", wspominał, że kiedy aresztowano
mówić o niedawnej wyprawie wraz z ojcem do podesfahańskich winnic bogatego perskiego arystokraty, chyba księcia, gdzie gospodarz zaprowadził ich do piwnic tchnących chłodem i zapachem owoców i wina, które porozlewano z ogromnych beczek do butelek leżących jedna obok drugiej na półkach jak książki na regałach w bibliotece,<br>a mnie podziemne groty, nisze i korytarze, które żywo sobie wyobraziłem, przypominały opowieść usłyszaną w Taszkencie, podczas naszej obfitującej w przygody długiej podróży na południe, nieprzeznaczoną zresztą dla moich uszu, po prostu mimowolnie podsłuchaną: znajomy moich rodziców z Warszawy, rówieśnik mamy, Adam Galis, literat, poeta i tłumacz, dziennikarz "Tygodnika Ilustrowanego", wspominał, że kiedy aresztowano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego