Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
po rumuńsku, męczył ten przymus mówienia. Studiowałam germanistykę i tworzyliśmy z przyjaciółmi grupę, która prowokowała reżim - dyskutowaliśmy o literaturze, dzięki Instytutowi Goethego czytaliśmy wydawane na Zachodzie książki, pisaliśmy. Wszystko to w komunistycznej Rumunii było bardzo podejrzane.

Kiedy państwo komunistyczne zauważyło istnienie Herty Müller?

- Dosyć długo byłam kimś w rodzaju dzisiejszych groupies, znałam pisarzy, "bywałam". Po studiach pracowałam w fabryce jako tłumaczka i dopiero wtedy dostałam od Securitate propozycję współpracy. Piekło zaczęło się, gdy ją odrzuciłam. Oficer, który mnie przesłuchiwał, kiedy był w złym nastroju, nazywał mnie śmieciem. Kiedy miał lepszy dzień - suką lub wrogiem. Ponieważ jego dzień pracy miał trwać jeszcze
po rumuńsku, męczył ten przymus mówienia. Studiowałam germanistykę i tworzyliśmy z przyjaciółmi grupę, która prowokowała reżim - dyskutowaliśmy o literaturze, dzięki Instytutowi Goethego czytaliśmy wydawane na Zachodzie książki, pisaliśmy. Wszystko to w komunistycznej Rumunii było bardzo podejrzane. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Kiedy państwo komunistyczne zauważyło istnienie Herty Müller? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Dosyć długo byłam kimś w rodzaju dzisiejszych groupies, znałam pisarzy, "bywałam". Po studiach pracowałam w fabryce jako tłumaczka i dopiero wtedy dostałam od Securitate propozycję współpracy. Piekło zaczęło się, gdy ją odrzuciłam. Oficer, który mnie przesłuchiwał, kiedy był w złym nastroju, nazywał mnie śmieciem. Kiedy miał lepszy dzień - suką lub wrogiem. Ponieważ jego dzień pracy miał trwać jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego