Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
polityki i show-businessu obowiązuje nadal staropolski i niezbyt elegancki zwyczaj podrywania na koniaczek, na prezent i supersamochód. Nikt już nie proponuje wspólnego podziwiania kolekcji motyli, ani nie śpiewa pod oknem serenad

CKM: Mężczyźni interesowali się panią chyba od dawna?
Ewa Wachowicz: Owszem, jeszcze w szkole byłam dla kolegów niezbędna, grywałam w nogę i musiałam stać na bramce. Dzięki temu rozwinęłam "łacinę" i umiem faulować tak, że sędzia nic nie zauważy.
- A po meczu?
- Zawsze marzyłam o przyjacielskiej wymianie koszulek, ale mój starszy brat zniechęcał kolegów "ręcznie". Pies ogrodnika, nigdy mu tego nie wybaczę.
- Dyskoteki, zabawy szkolne...
- ...przy moim wzroście? Niemal
polityki i show-businessu obowiązuje nadal staropolski i niezbyt elegancki zwyczaj podrywania na koniaczek, na prezent i supersamochód. Nikt już nie proponuje wspólnego podziwiania kolekcji motyli, ani nie śpiewa pod oknem serenad&lt;/intro&gt;<br><br>CKM: Mężczyźni interesowali się panią chyba od dawna?<br>Ewa Wachowicz: Owszem, jeszcze w szkole byłam dla kolegów niezbędna, grywałam w nogę i musiałam stać na bramce. Dzięki temu rozwinęłam "łacinę" i umiem faulować tak, że sędzia nic nie zauważy.<br>- A po meczu?<br>- Zawsze marzyłam o przyjacielskiej wymianie koszulek, ale mój starszy brat zniechęcał kolegów "ręcznie". Pies ogrodnika, nigdy mu tego nie wybaczę.<br>- Dyskoteki, zabawy szkolne...<br>- ...przy moim wzroście? Niemal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego