toń! Potykając się o jakieś rzeczy szedł. Nie widział nic.<br>"Mówili, że trupi jad w kanałach powoduje ślepotę" - pomyślał w pierwszej chwili. Ta jedna myśl w pustej, wyziębionej zmęczeniem głowie załomotała nowym bólem i strachem.<br>- Niteczko! - zawołał głośno, jakby nie miał jej stale tuż, jakby nie była <page nr=324> jego siłą. Echo grzmotnęło z powrotem, głośne i ponure, jak w katakumbach. - Cicho, kurwa-że mać - przyniosło groźne od przodu.<br>Przez pierwsze pół godziny, może zresztą przez godzinę czy dwie, Niteczka, ginąc pod ciężarem rannego, szła jednak czynnie, łokciem wyczuwając ścianę, oddychając szybko, ale równo. Od momentu jednak pierwszego odpoczynku, gdy stali w brudnej