Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
na biednych!?... Należy więc jeszcze jak najszybciej zredagować depeszę do samego jenerał-gubernatora: "Zamierzam urządzić dla moich znajomych w Druskiennikach prywatny wieczór literacki z recytowaniem utworów w języku polskim oraz journal parl‚. Pragnę skorzystać z sali miejscowego Kursalu. Uprzejmie proszę Jego Ekscelencję o pozwolenie na to. Eliza Orzeszko". Zanim gubernator wydał dość asekuracyjne pozwolenie, skreślił odręcznie na dostarczonej mu depeszy kilka słów: "Zdaje się, że staruszka nie jest w pełni przy zdrowych zmysłach. Jeśli to jest wieczór prywatny dla znajomych, to po cóż jej sala i pozwolenie?" I dodał jeszcze, na wszelki wypadek: "Tu coś nie jest w porządku!"

Z
na biednych!?... Należy więc jeszcze jak najszybciej zredagować depeszę do samego jenerał-gubernatora: "Zamierzam urządzić dla moich znajomych w Druskiennikach prywatny wieczór literacki z recytowaniem utworów w języku polskim oraz journal parl&#130;. Pragnę skorzystać z sali miejscowego Kursalu. Uprzejmie proszę Jego Ekscelencję o pozwolenie na to. Eliza Orzeszko". Zanim gubernator wydał dość asekuracyjne pozwolenie, skreślił odręcznie na dostarczonej mu depeszy kilka słów: "Zdaje się, że staruszka nie jest w pełni przy zdrowych zmysłach. Jeśli to jest wieczór prywatny dla znajomych, to po cóż jej sala i pozwolenie?" I dodał jeszcze, na wszelki wypadek: "Tu coś nie jest w porządku!"<br><br>Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego