Typ tekstu: Książka
Autor: Joanna Kulmowa
Tytuł: Topografia myślenia
Rok: 2001
żeby zakląć przy mnie. Nie nadeszły czasy wielkiego przyzwolenia. Najbrzydsze słowa to "cholera" albo "psiakrew". Tak mówi Jaś Kobiera do koni. Konie przyzwalają.
Są hałasy, a jakże. W Tomaszowie szum tkalni i przędzalni, wrzask wróbli i jerzyków nad fabryką. W Łodzi z tego kiszkowatego podwórka dobiega trzepanie dywanów albo nawoływanie handełesa. Śpiew jakiś - może Lejbusia, choć go tam nie ma? Szlifierz ostrzy noże i nożyczki. Kobiety z jagodami wyśpiewują: "Ja-go-dy, ja-go-dy, ja-go-dy!", "Poziomki, poziomki!" I już trzaskanie drzwiami, tupot na kuchennych schodach: "Po czemu litr?" Znajoma, bliska muzyka.
Mama śpiewa mi niegłośno ciepłym mezzosopranem, bo
żeby zakląć przy mnie. Nie nadeszły czasy wielkiego przyzwolenia. Najbrzydsze słowa to "cholera" albo "psiakrew". Tak mówi Jaś Kobiera do koni. Konie przyzwalają.<br>Są hałasy, a jakże. W Tomaszowie szum tkalni i przędzalni, wrzask wróbli i jerzyków nad fabryką. W Łodzi z tego kiszkowatego podwórka dobiega trzepanie dywanów albo nawoływanie handełesa. Śpiew jakiś - może Lejbusia, choć go tam nie ma? Szlifierz ostrzy noże i nożyczki. Kobiety z jagodami wyśpiewują: "Ja-go-dy, ja-go-dy, ja-go-dy!", "Poziomki, poziomki!" I już trzaskanie drzwiami, tupot na kuchennych schodach: "Po czemu litr?" Znajoma, bliska muzyka. <br>Mama śpiewa mi niegłośno ciepłym mezzosopranem, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego