Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
ją pod restaurację.
Dzień był ciepły, lecz nie tak niezmącenie pięknej wiosennej pogody jak wczoraj. Niebo coraz częściej się zaciągało płowymi chmurami, wiatr się zrywał i wyglądało, że w nocy może spaść deszcz. W mieście skwar panował dokuczliwy. Na rynku pulsował jeszcze ożywiony ruch i gwar. Krzykliwi uliczni przekupnie i handlarze złotem i walutami kręcili się po placu, przy straganach z żywnością ścisk był i tumult, co chwila zajeżdżały i odjeżdżały dudniące ciężarówki. Kurz unosił się ponad tym wszystkim i ciężki odór benzyny. Przez radio nadawano jakieś przemówienie.
Od dwóch dni rozstawali się po raz pierwszy. Krystyna chciała się pożegnać przy
ją pod restaurację.<br>Dzień był ciepły, lecz nie tak niezmącenie pięknej wiosennej pogody jak wczoraj. Niebo coraz częściej się zaciągało płowymi chmurami, wiatr się zrywał i wyglądało, że w nocy może spaść deszcz. W mieście skwar panował dokuczliwy. Na rynku pulsował jeszcze ożywiony ruch i gwar. Krzykliwi uliczni przekupnie i handlarze złotem i walutami kręcili się po placu, przy straganach z żywnością ścisk był i tumult, co chwila zajeżdżały i odjeżdżały dudniące ciężarówki. Kurz unosił się ponad tym wszystkim i ciężki odór benzyny. Przez radio nadawano jakieś przemówienie.<br>Od dwóch dni rozstawali się po raz pierwszy. Krystyna chciała się pożegnać przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego