Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
był człowiek. Jak się miało dojście do odpowiedniego człowieka, to można było kupić stare maszyny do produkcji, które zakład państwowy zdecydował się przeznaczyć na złom. Dobre układy z jeszcze lepszym człowiekiem pozwalały liczyć na regularne dostawy wyrobów poza gatunkiem. Trzeba je było ufarbować na modny kolor, opatrzyć swoją metką i handlowcy ustawiali się po taki rarytas w kolejce. Na złote buty w ten sposób zarabiało się najszybciej. Mego rozmówcę po roku produkowania na zdezelowanych maszynach z żyrardowskiej "Stelli" stać było na wyłożenie kilkudziesięciu tysięcy dolarów na zakup nowych, za granicą. Pracuje na nich do tej pory, ale chyba zmieni branżę. To
był człowiek. Jak się miało dojście do odpowiedniego człowieka, to można było kupić stare maszyny do produkcji, które zakład państwowy zdecydował się przeznaczyć na złom. Dobre układy z jeszcze lepszym człowiekiem pozwalały liczyć na regularne dostawy wyrobów poza gatunkiem. Trzeba je było ufarbować na modny kolor, opatrzyć swoją metką i handlowcy ustawiali się po taki rarytas w kolejce. Na złote buty w ten sposób zarabiało się najszybciej. Mego rozmówcę po roku produkowania na zdezelowanych maszynach z żyrardowskiej "Stelli" stać było na wyłożenie kilkudziesięciu tysięcy dolarów na zakup nowych, za granicą. Pracuje na nich do tej pory, ale chyba zmieni branżę. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego