Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
mostu na Czarnym Dunajcu. Z daleka zauważyli dwie postacie
na moście. Położyli się na ziemi za kępę krzaków. Nadal mieli
na sobie białe fartuchy, więc prawie nie było ich widać.
Postacie zbliżały się naprzeciwko, wkrótce znalazły się już
w odległości może ośmiu metrów. Teraz wyraźnie widzieli
dwóch żołnierzy niemieckich w hełmach z karabinami na
ramieniu - to patrol grenzschutzu. Gdyby ich zauważyli,
niechybnie by aresztowali. Ale przeszli dalej. Frączysty z
"podopiecznymi" jeszcze leżeli cicho, póki nie stracili swych
wrogów z oczu. Teraz ostrożnie, ale szybkim krokiem przeszli
przez most i zobaczyli pole. Zostawili wprawdzie ślady na
śniegu, ale przez pola było bezpieczniej
mostu na Czarnym Dunajcu. Z daleka zauważyli dwie postacie<br>na moście. Położyli się na ziemi za kępę krzaków. Nadal mieli<br>na sobie białe fartuchy, więc prawie nie było ich widać.<br>Postacie zbliżały się naprzeciwko, wkrótce znalazły się już<br>w odległości może ośmiu metrów. Teraz wyraźnie widzieli<br>dwóch żołnierzy niemieckich w hełmach z karabinami na<br>ramieniu - to patrol grenzschutzu. Gdyby ich zauważyli,<br>niechybnie by aresztowali. Ale przeszli dalej. Frączysty z<br>"podopiecznymi" jeszcze leżeli cicho, póki nie stracili swych<br>wrogów z oczu. Teraz ostrożnie, ale szybkim krokiem przeszli<br>przez most i zobaczyli pole. Zostawili wprawdzie ślady na<br>śniegu, ale przez pola było bezpieczniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego