Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
szóstym miesiącu ciąży z Krzysiem.
- Miałam sukienkę od cywilnego, błękitną z piórami marabuta na rękawach. Mówi, że ciąży nie widać, bo już wtedy "zaczęła iść wszerz".
Zosia ma własne pomysły na zabawy weselne. Na przykład "wróżba z krzesełka". - Mąż i żona siedzą na krzesełkach tyłem do siebie i na sygnał "hop bęc" odwracają głowy w którąś stronę. Zosia wróży, co się będzie po kolei rodziło: prawa strona - syn, lewa - córka. Albo mąż ma odnaleźć żonę wśród gości, macając kostki u nóg lub małżowinę uszną.
- Niesamowite jaja wychodzą, ale to dopiero zapowiadam przed północą. Potrafię tak rozruszać towarzystwo, że baby chłopów na
szóstym miesiącu ciąży z Krzysiem.<br>- &lt;q&gt;Miałam sukienkę od cywilnego, błękitną z piórami marabuta na rękawach. Mówi, że ciąży nie widać, bo już wtedy "zaczęła iść wszerz"&lt;/&gt;.<br>Zosia ma własne pomysły na zabawy weselne. Na przykład &lt;q&gt;"wróżba z krzesełka"&lt;/&gt;. - Mąż i żona siedzą na krzesełkach tyłem do siebie i na sygnał "hop bęc" odwracają głowy w którąś stronę. Zosia wróży, co się będzie po kolei rodziło: prawa strona - syn, lewa - córka. Albo mąż ma odnaleźć żonę wśród gości, macając kostki u nóg lub małżowinę uszną.<br>- &lt;q&gt;Niesamowite jaja wychodzą, ale to dopiero zapowiadam przed północą. Potrafię tak rozruszać towarzystwo, że baby chłopów na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego