wszystkim wielka powierzchnia sprzedaży, duży asortyment towarów, niższe ceny, akcje promocyjne. Trzeba jednak pamiętać, że "nie wszystko złoto, co się świeci". Przeciwnicy supermarketów alarmują, że okresowo są one w stanie stosować zaniżone ceny, a po wyeliminowaniu konkurencji mogą je windować.<br>Najbardziej uzasadnione obawy związane z ekspansją zachodnich koncernów mają polscy hurtownicy i właściciele sklepów. Nie wystarczy klientów i pieniędzy na utrzymanie wszystkich działających podmiotów na polskim rynku. Wielu z nich będzie musiało zbankrutować. Na pewno pociągnie to za sobą poważne skutki ekonomiczne. Sfera ta wytwarza bowiem 14 procent dochodu narodowego i wraz z usługami zatrudnia 5-6 mln osób.<br>Rozwój sieci