Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
przedtem jako transport, tam jakieś inne duperele, no to człowiek szedł, zarejestrował się, płacił podatek. Nie było problemu. A teraz sąsiadka się rejestru zarejestrowała, to ona chyba ponad miesiąc czasu to nic innego nie jeździła, tylko jeździła od urzędu skarbowego do urzędu skarbowego, do urzędu gminy, ZUS-u KRUS-u i tym podobne.
Do ZUS-u, do Kasy Chorych i tak dalej.
Żeby wreszcie móc się zacząć produkować zgodnie z prawem.
No.
te psy tam trzymają, ale prawdopodobnie gdyby nie to, że zawsze jest ryzyko, że taki pies może zdechnąć w tym... albo się rozchorować
Ale to co? Ona założyła schronisko?
Hotel. Hotel
przedtem jako transport, tam jakieś inne duperele, no to człowiek szedł, zarejestrował się, płacił podatek. Nie było problemu. &lt;pause&gt; A teraz &lt;vocal desc="yyy"&gt; sąsiadka się &lt;unclear&gt;rejestru&lt;/&gt; zarejestrowała, to ona chyba ponad miesiąc czasu to nic innego nie jeździła, tylko jeździła od urzędu skarbowego do urzędu skarbowego, do urzędu gminy, &lt;name type="org"&gt; ZUS-u&lt;/&gt; &lt;name type="org"&gt;KRUS-u&lt;/&gt; i tym podobne.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Do &lt;name type="org"&gt;ZUS-u&lt;/&gt;, do &lt;name type="org"&gt;Kasy Chorych&lt;/&gt; i tak dalej.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Żeby wreszcie móc się zacząć produkować zgodnie z prawem.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;gap&gt; te psy tam trzymają, ale prawdopodobnie gdyby nie to, że zawsze jest ryzyko, że taki pies może zdechnąć &lt;vocal desc="yyy"&gt; w tym... albo się rozchorować&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale to co? Ona założyła schronisko?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Hotel. Hotel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego